Zagadkową inwestycją militarną III Rzeszy w Górach Sowich zainteresowała się w1964 roku warszawska gazeta „Kulisy. Express Wieczorny”. Pod jej auspicjami we współpracy z „Żołnierzem Wolności” oraz Główną Komisją do Badania Zbrodni Hitlerowskich zorganizowana została kilkunastoosobowa wyprawa w Góry Sowie złożona z żołnierzy saperów i specjalistów grotołazów. Okazało się, że ten spontanicznie zaimprowizowany rekonesans zrobił piorunujące wrażenie na uczestnikach. W zamieszczonym na pierwszej stronie artykule pod tytułem „Czy kryptonim „Wielka Sowa” kryje w sobie tajemnicę Wunderwaffe von Brauna ?” czytamy: „po przeczesaniu terenu o przestrzeni kilkunastu kilometrów zlokalizowanych zostało19 wejść i otworów podziemnych tuneli, zamaskowane i ukryte w lasach, prowadzące w głąb ziemi sztolnie, prostokątne bunkry wielkości kamienicy wbudowane w ziemię, sztuczny las posadzony w beczkach dla zamaskowania terenu, pozostałości obozowych baraków, resztki wysadzonych budynków, wykopy, nasypy, bunkry. Samo przejście labiryntu, a raczej szachownicy podziemnych korytarzy, gdyż przecinają się one ze sobą pod kątem prostym i dokładne ich zbadanie – to robota na wiele tygodni dla kilku takich grup jak nasza. A przecież warto by jeszcze spróbować usunąć z drogi przeszkody i przynajmniej w kilku miejscach przebić się przez zwały kamiennego gruzu, w głąb zasypanych podziemi, aby przekonać się, co usiłowali ukryć przed ludzkim okiem ci, którzy je zawalili.”
czytaj więcej... (kliknij)To dobra wiadomość. Zespól Szkół w Głuszycy przy ul. Parkowej jest własnością gminy Głuszyca. Tak zadecydowali radni powiatowi na sesji w dniu „Walentynek”, 14 lutego, kierując się płomiennym uczuciem miłości do gminy znajdującej się w obszarze powiatu wałbrzyskiego. Altruiści powiatowi byli w tej materii jednomyślni. Po co im szkoła, do prowadzenia której trzeba jeszcze dokładać. Powiat jest stworzony do lepszych celów, a ponieważ władze Głuszycy nie mając innego wyboru, zgodziły się przejąć prowadzenie szkoły wraz z budynkiem i całym majątkiem, to sprawa była jasna - oddajemy szkołę i kłopot z głowy. To słowo - oddajemy - jest w całej rozciągłości właściwe. Szkoła była utworzona w 1960 r. w budynku stanowiącym własność ZPB „Piast” w Głuszycy. Jako szkoła przyzakładowa przez wiele lat była utrzymywana i wspierana z pieniędzy zakładowych. To z funduszów ZPB „Piast” dokonano zakupu pomocy naukowych, mebli i sprzętu, dostarczano energię elektryczną, ogrzewanie, telefon, gaz, wodę, fundowano wycieczki szkolne, nagrody, wykonywano prace remontowe. Przez cały ten kilkudziesięcioletni czas szkoła włókiennicza była traktowana przez załogę „Piasta” jak swoja. Bo była to nasza szkoła, dla naszej młodzieży. Jej mury opuściło tysiące młodych absolwentów, najpierw tylko szkoły zasadniczej, potem technikum, nie licząc średnich studiów dla pracujących i różnych kursów. Dokładniej, to jest ponad 4500, w tym 3076 z egzaminem maturalnym. 60 % z nich, jak wskazują badania monitoringowe, podjęło studia wyższe i uzyskało tytuły naukowe. Wielu z nich mieszka i pracuje w Głuszycy. Dla nich, a także dla tych, którzy rozjechali się po świecie, szkoła jest skarbem drogocennym, bo wiąże się ze wspomnieniami z lat młodości.
czytaj więcej... (kliknij)Parki technologiczne - zespoły wyodrębnionych nieruchomości wraz z infrastrukturą techniczną, utworzone w celu dokonywania przepływu wiedzy i technologii pomiędzy jednostkami naukowymi a przedsiębiorcami. Misją Dolnośląskiego Parku Technologicznego "T-Park" jest bezpośrednie wzmocnienie konkurencyjności regionu wałbrzyskiego, a pośrednio także całego Dolnego Śląska poprzez wspieranie przedsiębiorczości opartej na wiedzy, wypracowanie modelowej współpracy z regionalnymi centrami badań i rozwoju oraz wzmacnianie przedsiębiorstw tworzących podstawy długofalowego rozwoju regionu.
czytaj więcej... (kliknij)Od paru miesięcy Głuszyca została wymazana z mapy miasteczek, w których nie ma lokalu gastronomicznego z prawdziwego zdarzenia. W dawnej piekarni, jadąc z Wałbrzycha przez Jedlinę-Zdrój, na samym początku Głuszycy, otwarto nową restaurację o sympatycznej nazwie „Stara Piekarnia”. Ten fakt warto odnotować złotymi zgłoskami. To nobilitacja miasta, widomy znak przemian wynoszących je z ogona zacofanych miasteczek Dolnego Śląska .
Ostatnia czynna w miecie restauracja „Relaks” na skrzyżowaniu drogi do Kolc i Głuszycy Górnej przestała funkcjonować w 1994 roku. Jej właściciel skwitował tę decyzję krótko: nikt już nie chce się tu relaksować, odkąd piwo można kupić w każdym sklepie. Był to czas, kiedy skutki tzw. restrukturyzacji przemysłu i reformy finansów Balcerowicza dały się odczuć w naszym mieście szczególnie dotkliwie. Upadły fabryki włókiennicze, bezrobocie sięgało zenitu, nie było mowy o gościach z zewnątrz, bo nie było takich atrakcji, które mogłyby przyciągnąć turystów.
„Relaks” zmieniał właścicieli i jak widać do dziś nie znalazł kontynuatora, a miejsce jest korzystne z uwagi na rosnący z roku na rok ruch turystyczny na Osówkę.
Już 19.11.2014 (środa) MECZ NA SZCZYCIE W 2 LIDZE. Lider podejmie wicelidera, czyli zmierzą się dwie niepokonane drużyny. Górnik Wałbrzych vs. Doral Zetkama Nysa Kłodzko. Tym razem ktoś przegra... Zapraszamy do kompleksu Aqua Zdrój, ul Ratuszowa 6, Wałbrzych - środa 19.11. o godzinie 18:30. Wstęp wolny!
czytaj więcejOtwarte Mistrzostwa Wałbrzycha w Szachach pod Honorowym Patronatem Prezydenta Miasta Dra Romana Szełemeja, Pamięci Mariana Pyrzyńskiego odbędą się w sobotę 15 listopada 2014r. w Parku Wielokulturowym Stara Kopalnia.
czytaj więcejPamiętam jak dzisiaj. Pierwszy wypadek w biedaszybach. Szok i niedowierzanie. Niestety... To był dopiero początek. Po nim następne śmiertelne ofiary. Akcja w Parku Sobieskiego, gdzie w asyście policji zasypywano dziury. Relacjonowały to wówczas wszystkie ogólnopolskie media. Przypominam sobie również dzień, gdy w biedaszybach zginęło dziecko. Młody chłopak, który w tym dniu nie miał skończonych jeszcze 18 lat. Czasami nie rozumiałem dlaczego ci ludzie wchodzili do środka narażając życie. Wiem, że działali nielegalnie. To nawet nie była szara strefa, a czarna. Dosłownie czarna. Nie płacili podatków. To też prawda. I faktem jest, że wielu z nich schodziło w dół, aby zdobyć pieniądze na alkohol. Potrzeba napicia się wódki lub wina była silniejsza niż zdrowy rozsądek. Ale byli również i tacy, którzy zarabiali w ten sposób, by utrzymać swoje rodziny. Oczywiście możemy polemizować czy faktycznie nie mogli znaleźć innego zajęcia. Nie byłem górnikiem więc nie wiem. Wielu z nich tłumaczyło mi jednak, że po spędzeniu całego życia „na dole” w kopali trudno jest nagle pracować w fabryce kredek czy felg. Dzisiaj biedaszyby wciąż funkcjonują.
czytaj więcejGulasz Anny Sałapatek wygrał II Festiwal Gulaszu, który odbył się w Walimiu. - Tę potrawę trzeba robić z sercem – powiedziała zwyciężczyni, gdy zapytano ją o przepis na sukces.
To była druga edycja kolejnej, kulinarnej imprezy w Walimiu. Po raz kolejny odbyła się w walimskim parku, który w tym roku zmienił swoje oblicze. Pojawiło się w nim bowiem kilka drewnianych altanek z ławkami i stolikami. Nie zmieniła się natomiast formuła festiwalu. Kilkunastu uczestników imprezy przez kilka godzin przygotowywało gulasz. Był tradycyjny oraz z owocami morza, z wołowiną, a także z winem. Łącznie wydano ponad 4 tysiące porcji. Poza konkursem startowała grupa z Węgier – konkretnie z partnerskiego miasta Harkakötöny, gotując tradycyjny gulasz węgierski oraz wójt gminy Walim ze swoim gulaszem doprawionym lubczykiem.
Prokurator Rejonowy w Wałbrzychu skierował akt oskarżenia przeciwko Krzysztofowi H. - pracownikowi wałbrzyskiej firmy specjalizującej się w pielęgnacji między innymi zieleni wysokiej. Mężczyznę oskarżono o narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślne spowodowanie w dniu 27 lipca 2013 r. śmierci małoletniej dziewczynki, na skutek niewłaściwego dobrania i montażu zabezpieczenia lipy na terenie parku zdrojowego w Szczawnie-Zdroju.
Przypomnijmy: Do śmierci 4-letniej dziewczynki na skutek przygniecenia przez odłamany pień drzewa doszło w dniu 27 lipca 2013 r. w godzinach przedpołudniowych na terenie parku w Szczawnie Zdroju. W toku śledztwa przeprowadzono wiele czynności dowodowych zmierzających do wyjaśnienia okoliczności zdarzenia i ustalenia osób odpowiedzialnych. W sprawie przesłuchano szereg świadków, zabezpieczono wszelką dostępną dokumentację dotyczącą konserwacji i pielęgnacji drzewa lipa, posiadającego numer inwentaryzacyjny 45 oraz zasięgnięto opinii biegłych sądowych z zakresu badań mechanoskopijnych i z zakresu oceny i ochrony drzew oraz zadrzewień.